Świecino zasłynęło z efektownej, zwycięskiej bitwy polskich wojsk z Krzyżakami w trakcie wojny trzynastoletniej (1454–1466). Sukces ten był możliwy dzięki świetnej współpracy Polaków i gdańszczan oraz osobistemu talentowi dowódcy. Nieprzypadkowo mówi się o „drugim Grunwaldzie”: 17 września 1462 r. pod Świecinem Polacy pod wodzą Piotra Dunina rozbili Krzyżaków dowodzonych przez Fritza von Ravenecka. W efekcie wojny Zakon Krzyżacki musiał oddać Pomorze Gdańskie, a stolicę przenieść do Królewca.
Przygotowania do starcia trwały nad jeziorem Witalicz, gdzie obie strony rozstawiły ufortyfikowane obozy. Krzyżacy otoczyli swój palisadą, a Polacy zastosowali tzw. obóz husycki z wozów bojowych. Po stronie polskiej walczyło ok. 1000 kawalerzystów i 1000 piechurów dowodzonych przez doświadczonego Piotra Dunina, natomiast Krzyżacy mieli mniej więcej 1000 jazdy i 1700 pieszych, w tym około 1300 chłopów. Fritz von Raveneck był pewny przewagi, co skłoniło go do zatarasowania okolicznych dróg.
Bitwa rozpoczęła się od pojedynków jazdy. Później Polacy pozornie się wycofali, wciągając oddziały Zakonu pod ostrzał kuszników ukrytych w wozach i trzcinach. Ten manewr okazał się kluczowy – Krzyżacy wpadli w chaos, a gdy zginął ich dowódca, całe wojsko rzuciło się do ucieczki. Polacy ruszyli w pościg, rozbili piechotę Krzyżacką i zajęli obóz wroga. Z powodu zatarasowanych dróg klęska Zakonu była całkowita: zginęło około 1000 Krzyżaków przy zaledwie 100 poległych po stronie polskiej. Do dziś o grobach ofiar bitwy przypomina kopiec na południe od wsi.
Co roku w sierpniu w Świecinie odbywa się inscenizacja tej bitwy i średniowieczny piknik historyczny, a triumf Piotra Dunina upamiętnia pomnik wzniesiony w 1962 roku.